Milo. Wpuscilismy na klatke podpitego amerykanina w bialej koszuli. Mam nadzieje ze nic nie ukradl i nie byl "polskim zlodziejem" jak to okreslil Jacek.
Po brydzu pojechalismy na otwarcie restauracji gdzie wygladalo ze jest juz "po wszystkim". Przeszlismy 200m zeby znalesc sie w Regeneracji. Byl fajny pies z pilka. Oboje niewiadomego pochodzenia.
Mialo byc "Wilk & ja VS. Powalisz & Antosiewicz" ale okazalo sie ze brydz jest trudniejszy niz nam sie na poczatku wydawalo. Poprzestalismy na grze w kosci. Tutaj bylo juz o wiele latwiej i dosyc emocjonujaco. Zajalem drugie miejsce.. z tego co pamietam.
Zdjecia z wczorajszego nagrywania wokali do mojego kawalka elektro. Nagranie odbylo sie u Parkera w studio. Autorem anglojezycznych wokali jest Krzysiu aka Riczi z VietnamVetTaxiRide. Fajnie sie nagrywalo. Zobaczymy co z tego wykrece w wolnej chwili.