2006/06/14

Boruc, ty Dudku.

Chyba wiecej nie moglismy z siebie dac. Najbardziej nawalil trener (ktory za pozno zmienil graczy) i nasza kochana obrona w pierwszej polowie. Pozwalali za duzo razy na dochodzenie do bramki, stali jak kolki jakby na cos czekali. Oczywiscie bochater spotkania to Boruc aka "polski Beckham".
Warto odnotowac ze Boruc ma deal z McDonalds'em. McBoruc?