2007/05/21
25/05./07 Sorry, Ghettoblaster @ Klub55
Kilka tygodni temu dowiedzialem sie ze przyjeli mnie na studia w Londynie. Od tego czasu wszystko nabralo tempa. Czuje ze powoli mam juz tyle roboty ze czasami brakuje mi czasu na wykonanie wszystkiego. Przygotowac sie na studia, wypelnic papiery ktore przyslali ze szkoly, przygotowac oprawe graficzna imprez, skonczyc plyte, rozkrecic firme ubraniowa z kolega, zorganizowac kolejna serie imprez, byc zdrowym, nie stawac w miejscu, w koncu odciac sie od tego co bylo tutaj by zaczac od zera w innym kraju.
W ciagu ostatniego roku duzo sie zmienilo. Moja muzyka zaczyna osiagac zadowalajacy mnie poziom i dociera do coraz szerszych grup ludzi. Nasze imprezy maja juz calkiem solidna marke i wlasna publike. Bedzie waznym celem dla mnie by nie zaprzestac tych dzialan ktore prowadzilem w Warszawie. By Sorry, Ghettoblaster odbywal sie nadal, moze po pewnym czasie z udzialem artystow ktorych zaprosze z mojego nowego miejsca zamieszkania.
Powyzej plakat na najnowsza impreze Sorry, Ghettoblaster. Tak, to jest zakonnica.