2006/06/17

Grillz.

Wczoraj grill u Tomka K. aka Kosakota. Nie pokaze zdjec bo nie zrobilem za duzo a i ich wartosc artystyczna czy dokumentalna jest watpliwa. Bardzo mily wieczor, dobra muzyka, blady losos, cebula z pomidorem smakujaca benzyna. Na koniec rajd minimorrisem z Goclawka do Mysiadla. Dzisiaj czuje ze moglem juz nie nalewac ostatniego kieliszka wina ale poza tym wszystko pieknie.
Jest za goraco.